about summary refs log tree commit diff
path: root/piosenki/niepozegnanie.txt
diff options
context:
space:
mode:
authorPatryk Niedźwiedziński <pniedzwiedzinski19@gmail.com>2021-06-16 09:53:22 +0200
committerPatryk Niedźwiedziński <pniedzwiedzinski19@gmail.com>2021-06-16 09:53:22 +0200
commit7369578b2c31a986d7b0f0b8d0d97e265e8a5a06 (patch)
treeef6ab0c733edea3603526ee49feb68f32afc8713 /piosenki/niepozegnanie.txt
parent2b6751edc9ef55c50153abbc5dc4ea84a772c08b (diff)
downloadspiewnik-trakt-7369578b2c31a986d7b0f0b8d0d97e265e8a5a06.tar.gz
spiewnik-trakt-7369578b2c31a986d7b0f0b8d0d97e265e8a5a06.zip
Więcej piosenek
Diffstat (limited to 'piosenki/niepozegnanie.txt')
-rw-r--r--piosenki/niepozegnanie.txt44
1 files changed, 44 insertions, 0 deletions
diff --git a/piosenki/niepozegnanie.txt b/piosenki/niepozegnanie.txt
new file mode 100644
index 0000000..125f017
--- /dev/null
+++ b/piosenki/niepozegnanie.txt
@@ -0,0 +1,44 @@
+.PIOSENKA "Niepożegnanie"
+
+A widzisz, mówiłem ci, że już widziałem to wcześniej.
+W melodii, czy w tekście, słyszałem na mieście.
+A także i w takim kontekście,
+W zwierzeniach przyjaciół - bolało mnie, wierzcie.
+
+A może sto razy już o tym słyszałeś.
+Scenariusz, co zrobisz, gdy przyjdzie już miałeś.
+I przyszło, tak wyszło. Więc takie to wszystko?
+Naprawdę, to lecisz, a krawędź jest blisko.
+
+        Po raz ostatni zdołałem uwierzyć,
+        Że władzę nad tym jakąś mam.
+        Przychodzą w nocy, a rano się leży,
+        By nie zacząć dnia.
+        Nieuwolnienie, niepożegnanie,
+        Więc znowu mnie masz.
+        Zwlekaj się z wyra i zrób se śniadanie.
+        Radę dasz.
+
+A widzisz, mówiłem ci, że już widziałem to wcześniej.
+Jest wszędzie - nie widzieć to śmieszne.
+I takie to rzeczy ja o tym słyszałem,
+Że chciałem, że chciałem. Na maxa chciałem.
+
+Gdy przyszło, tak wyszło, wywróciło wszystko.
+Za silne ognisko, by oprzeć się błyskom.
+I prysło oczekiwanie, bo to dawanie.
+I tylko dawanie, na maxa dawanie.
+
+        Po raz ostatni...
+
+Wstałem znów dzisiaj ze zgarbionym plecem
+I nura w działanie, zanim się rozlecę.
+Z rozkminek nie sklecę, nic więcej się nie da.
+W kominek się gapię i dokładam drzewa.
+
+I patrzę się w siebie i liczę płomienie,
+A wiosna coś długo zamula pod śniegiem.
+Choć temat zczajony już we wszystkie strony,
+Wciąż proszę o więcej. W dłoni trzymam serce.
+
+        Po raz ostatni...