about summary refs log tree commit diff
diff options
context:
space:
mode:
authorPatryk Niedźwiedziński <pniedzwiedzinski19@gmail.com>2021-06-16 10:43:38 +0200
committerPatryk Niedźwiedziński <pniedzwiedzinski19@gmail.com>2021-06-16 10:43:38 +0200
commitbb61f91b14eb5c031fb052f2f45c050ee572528e (patch)
treea05f6d6132b353fb52dc0b4dec8be55518c77ca3
parent7369578b2c31a986d7b0f0b8d0d97e265e8a5a06 (diff)
downloadspiewnik-trakt-bb61f91b14eb5c031fb052f2f45c050ee572528e.tar.gz
spiewnik-trakt-bb61f91b14eb5c031fb052f2f45c050ee572528e.zip
Nowe piosenki i czyszczenie
-rw-r--r--piosenki/bitwa.txt31
-rw-r--r--piosenki/bolero.txt35
-rw-r--r--piosenki/droga-do-rio.txt51
-rw-r--r--piosenki/majster-bieda.txt32
-rw-r--r--piosenki/maly-oboz.txt (renamed from piosenki/maly_oboz.txt)2
-rw-r--r--piosenki/w-naszym-niebie.txt32
-rw-r--r--piosenki/z-deszczu-slow-kaluze-dzwiekow.txt38
-rw-r--r--piosenki/zostanie-tyle-gor.txt33
8 files changed, 218 insertions, 36 deletions
diff --git a/piosenki/bitwa.txt b/piosenki/bitwa.txt
new file mode 100644
index 0000000..771df89
--- /dev/null
+++ b/piosenki/bitwa.txt
@@ -0,0 +1,31 @@
+.PIOSENKA "Bitwa"
+
+Okręt nasz wpłynął w mgłę i fregaty dwie
+Popłynęły naszym kursem by nie zgubić się.
+Potem szkwał wypchnął nas poza mleczny pas
+I nikt wtedy nie przypuszczał, że fregaty śmierć nam niosą.
+
+        Ciepła krew poleje się strugami,
+        Wygra ten kto utrzyma ship.
+        W huku dział ktoś przykryje się falami,
+        Jak da Bóg ocalimy bryg.
+
+Nagły huk w uszach grał i już atak trwał,
+To fregaty uzbrojone rzędem w setkę dział.
+Czarny dym spowił nas, przyszedł śmierci czas.
+Krzyk i lament mych kamratów, przerywany ogniem katów.
+
+Pocisk nasz trafił w maszt, usłyszałem trzask,
+To sterburtę rozwaliła jedna z naszych salw.
+"Żagiel staw" krzyknął ktoś, znów piratów złość,
+Bo od rufy nam powiało, a piratom w mordę wiało.
+
+Z fregat dwóch tylko ta pierwsza w pogoń szła,
+Wnet abordaż rozpoczęli gdy dopadli nas.
+Szyper ich dziury dwie zrobił w swoim dnie,
+Nie pomogło to psubratom, reszta z rei zwisa za to.
+
+Po dziś dzień tamtą mgłę i fregaty dwie,
+Kiedy noc zamyka oczy widzę w swoim śnie.
+Tamci co śpią na dnie, uśmiechają się,
+Że ich straszną śmierć pomścili bracia, którzy zwyciężyli
diff --git a/piosenki/bolero.txt b/piosenki/bolero.txt
new file mode 100644
index 0000000..61973b6
--- /dev/null
+++ b/piosenki/bolero.txt
@@ -0,0 +1,35 @@
+.PIOSENKA "Bolero"
+
+W małym miasteczku
+Gdzieś na krańcach Hiszpanii
+Stary krawiec Augusto
+Szył bolera najtaniej
+I czy pan był bogaty
+Pan był biedny czy kmieć
+Każdy takie bolero
+Chciał mieć
+
+        To bolero
+        Dla bogatych cavaleros
+        W tym bolero będziesz senor
+        Prezentował się jak struś
+        Na bolero cavaleros ty się skuś
+
+        Jakie chcesz pan bolero
+        Białe, czarne, różowe
+        Zapinane od przodu
+        Czy wkładane przez głowę
+        Z przodu czarne guziki
+        Z tyłu patka czy nie
+        Jakie chcesz pan bolero OLE!
+
+Na corridę gdy pójdziesz
+Tym bolero okryty
+O biust karter zabije
+Serce twej seniority
+No i ona zemdlona
+Na twe łono bez sił
+Padnie, szepcąc „Amigo!
+Kto to szył?”
+
+        To bolero...
diff --git a/piosenki/droga-do-rio.txt b/piosenki/droga-do-rio.txt
new file mode 100644
index 0000000..1be5f08
--- /dev/null
+++ b/piosenki/droga-do-rio.txt
@@ -0,0 +1,51 @@
+.PIOSENKA "Droga do Rio"
+
+Pedro na lokomotywę bardzo szybko wsiadł
+Włączył parę i hamulec sprawdził jeszcze raz
+Żona dała mu na drogę kur pieczonych sześć
+Bo Pedro na lokomotywie lubił kury jeść
+
+        Daleka jest droga do Rio, daleka jest droga do Rio
+        Przez lasy i góry, dziękuję za kury, adios, adios, adios
+
+Jeden gwizdek, drugi gwizdek, potem jeszcze trzy
+Wszystkie okna już otwarte, a zamknięte drzwi
+Pociąg ruszył jak szalony i po szynach jak szalony mknie
+A Pedro na lokomotywie pierwszą kurę je
+
+        Daleka jest droga...
+
+Ktoś w przedziale na gitarze marsza sobie gra
+A za oknem mignął kaktus, potem jeszcze dwa
+Pod kaktusem siedzi małpa i przygląda się
+A Pedro na lokomotywie drugą kurę je
+
+        Daleka jest droga...
+
+Manuela jedzie z mężem, który mocno śpi
+A przystojny Don Paolo siedzi vis-a-vis
+Cóż za oczy ma to bydlę, jak latarnie dwie
+A Pedro na lokomotywie trzecią kurę je
+
+        Daleka jest droga...
+
+Jeden tunel, drugi tunel, potem jeszcze dwa
+Don Paolo ślad pomadki już na ustach ma
+Manueli mąż się zbudził i przygląda się
+A Pedro na lokomotywie czwartą kurę je
+
+        Daleka jest droga...
+
+Tam za drogą płynie rzeka, a na rzece łódź
+A parowóz po to dymi, żeby było czuć
+Już ogniskiem sucha trawa zapaliła się
+A Pedro na lokomotywie piątą kurę je
+
+        Daleka jest droga...
+
+Tam za lasem płynie rzeka, a na rzece most
+A za mostem białych domów zatrzęsienie wprost
+Pociąg wtoczył się na stację wtedy akurat
+Gdy Pedro na lokomotywie szóstą kurę jadł
+
+        Daleka jest droga...
diff --git a/piosenki/majster-bieda.txt b/piosenki/majster-bieda.txt
new file mode 100644
index 0000000..22a4968
--- /dev/null
+++ b/piosenki/majster-bieda.txt
@@ -0,0 +1,32 @@
+.PIOSENKA "Majster bieda"
+
+Skąd przychodził, kto go znał
+Kto mu rękę podał kiedy
+Nad rowem siadał, wyjmował chleb
+Serem przekładał i dzielił się z psem
+Tyle wszystkiego, co sobą miał
+Majster Bieda
+
+Czapkę z głowy ściągał, gdy
+Wiatr gałęzie chylił drzewom
+Śmiał się do ognia i śpiewał do gwiazd
+Drogą bez końca co przed nim szła
+Znał jak pięć palców, jak szeląg zły
+Majster Bieda
+
+Nikt nie pytał skąd się wziął
+Gdy do ognia się przysiadał
+Wtulał się w krąg ciepła jak w kożuch
+Zmęczony drogą wędrowiec boży
+Zasypiał długo gapiąc się w noc
+Majster Bieda
+
+Aż nastąpił taki rok
+Smutny rok, tak widać trzeba
+Nie przyszedł Bieda zieloną wiosną
+Miejsce, gdzie siadał, zielskiem zarosło
+I choć niejeden wytężał wzrok
+Choć lato pustym gościńcem przeszło
+Rudymi liśćmi jesienną schedą
+Wiatrem niesiony popłynął w przeszłość /x3
+Majster Bieda
diff --git a/piosenki/maly_oboz.txt b/piosenki/maly-oboz.txt
index 85b93dd..81f3a4d 100644
--- a/piosenki/maly_oboz.txt
+++ b/piosenki/maly-oboz.txt
@@ -1,4 +1,4 @@
-.PIOSENKA "Mały Obóz"
+.PIOSENKA "Mały obóz"
 
 Kiedy razem ze skowronkiem powitamy nowy dzień
 Rosy z trawy się napijesz, pierwszy słońca promień zjesz.
diff --git a/piosenki/w-naszym-niebie.txt b/piosenki/w-naszym-niebie.txt
index 037c5d6..70cd737 100644
--- a/piosenki/w-naszym-niebie.txt
+++ b/piosenki/w-naszym-niebie.txt
@@ -9,14 +9,14 @@ Jeszcze w ustach uśpiony
 W Twoich włosach
 Jeszcze śpi wiosenny wiatr
 
-Jeśli chcesz
-Wypuść spod powiek wiosnę
-Wypuść błękit radosny
-W moje niebo
-Jeśli chcesz
-Niech motyle Twych słów
-Z ciepłych wyfruną ust
-W moje niebo
+        Jeśli chcesz
+        Wypuść spod powiek wiosnę
+        Wypuść błękit radosny
+        W moje niebo
+        Jeśli chcesz
+        Niech motyle Twych słów
+        Z ciepłych wyfruną ust
+        W moje niebo
 
 Jeszcze śpię
 W Twoje myśli wsłuchana
@@ -27,11 +27,11 @@ Bije przecież tak samo
 Jest tak Twoje
 Że go sama nie poznaję
 
-Jeśli chcesz
-Żeby snu nadszedł kres
-Jeśli dzień zbudzić chcesz
-W naszym niebie
-Przytul mnie
-Za oknami znów deszcz
-Lecz wiosennie nam jest
-W naszym niebie
+        Jeśli chcesz
+        Żeby snu nadszedł kres
+        Jeśli dzień zbudzić chcesz
+        W naszym niebie
+        Przytul mnie
+        Za oknami znów deszcz
+        Lecz wiosennie nam jest
+        W naszym niebie
diff --git a/piosenki/z-deszczu-slow-kaluze-dzwiekow.txt b/piosenki/z-deszczu-slow-kaluze-dzwiekow.txt
index 65d0f35..a1922c6 100644
--- a/piosenki/z-deszczu-slow-kaluze-dzwiekow.txt
+++ b/piosenki/z-deszczu-slow-kaluze-dzwiekow.txt
@@ -2,42 +2,42 @@
 
 .RS
 Z deszczu słów kałuże dźwięków
-z deszczu dźwięków słów kałuże
-słowa wypływają ze mnie
-a ja w dźwiękach je zanurzam
+Z deszczu dźwięków słów kałuże
+Słowa wypływają ze mnie
+A ja w dźwiękach je zanurzam
 .RE
 
-łatwo tęskni się się za słońcem
-kiedy deszcz nam buty moczy
-deszcz się lubi tylko kiedy
-słońce razi prosto w oczy
+Łatwo tęskni się się za słońcem
+Kiedy deszcz nam buty moczy
+Deszcz się lubi tylko kiedy
+Słońce razi prosto w oczy
 
 .RS
 Z deszczu słów kałuże dźwięków...
 .RE
 
-nowy blask się w oczach rodzi
-i historia całkiem nowa
-kiedy dla zwykłego życia
-znajdzie się niezwykłe słowa
+Nowy blask się w oczach rodzi
+I historia całkiem nowa
+Kiedy dla zwykłego życia
+Znajdzie się niezwykłe słowa
 
 .RS
 Z deszczu słów kałuże dźwięków...
 .RE
 
-w miejskim słońcu na wieżowcach
-widać dumny cień dachowca
-taki kot najlepiej wie jak
-na krawędzi żyje się
+W miejskim słońcu na wieżowcach
+Widać dumny cień dachowca
+Taki kot najlepiej wie jak
+Na krawędzi żyje się
 
 .RS
 Z deszczu słów kałuże dźwięków...
 .RE
 
-wierzę w deszcze w mojej głowie
-słów strumienie prosto z nieba
-bo na zawołanie kapią
-właśnie wtedy kiedy trzeba
+Wierzę w deszcze w mojej głowie
+Słów strumienie prosto z nieba
+Bo na zawołanie kapią
+Właśnie wtedy kiedy trzeba
 
 .RS
 Z deszczu słów kałuże dźwięków...
diff --git a/piosenki/zostanie-tyle-gor.txt b/piosenki/zostanie-tyle-gor.txt
new file mode 100644
index 0000000..41f1423
--- /dev/null
+++ b/piosenki/zostanie-tyle-gor.txt
@@ -0,0 +1,33 @@
+.PIOSENKA "Zostanie tyle gór"
+
+Zostanie tyle gór ile udźwignąłem na plecach
+Zostanie tyle gór ile narysowało pióro
+
+Tak gotowym trzeba być
+Do każdej ludzkiej podróży
+Tak zdecydują w niebie
+Lub serce nie zechce już służyć
+Ja tylko zniknę wtedy
+W starym lesie bukowym
+To jakbym wrócił do siebie
+Po prostu... wrócę do domu
+
+Zostanie tyle gór ile udźwignąłem na plecah
+Zostanie tyle drzew ile narysowało pióro
+
+I wszystko tam będzie jak w życiu
+I stół i krzesła i buty
+Te same nieporuszone na niebie
+Zostaną góry
+Tylko ludzi nie będzie
+Tych co najbardziej kocham
+Może we śnie ukradkiem
+Zamienią... ze mną dwa słowa
+
+Zostanie tyle gór ile udźwignąłem na plecah
+Zostanie tyle drzew ile narysowało pióro
+
+Będą leciały stadem liście
+Duszyczki i szepty ich w lesie
+Będzie tak wielki i świsty
+Rok cały... będzie tam jesień