about summary refs log tree commit diff
path: root/piosenki/niepozegnanie.txt
blob: 125f017f129b32f4b49c2df4927b18153556be99 (plain)
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
.PIOSENKA "Niepożegnanie"

A widzisz, mówiłem ci, że już widziałem to wcześniej.
W melodii, czy w tekście, słyszałem na mieście.
A także i w takim kontekście,
W zwierzeniach przyjaciół - bolało mnie, wierzcie.

A może sto razy już o tym słyszałeś.
Scenariusz, co zrobisz, gdy przyjdzie już miałeś.
I przyszło, tak wyszło. Więc takie to wszystko?
Naprawdę, to lecisz, a krawędź jest blisko.

        Po raz ostatni zdołałem uwierzyć,
        Że władzę nad tym jakąś mam.
        Przychodzą w nocy, a rano się leży,
        By nie zacząć dnia.
        Nieuwolnienie, niepożegnanie,
        Więc znowu mnie masz.
        Zwlekaj się z wyra i zrób se śniadanie.
        Radę dasz.

A widzisz, mówiłem ci, że już widziałem to wcześniej.
Jest wszędzie - nie widzieć to śmieszne.
I takie to rzeczy ja o tym słyszałem,
Że chciałem, że chciałem. Na maxa chciałem.

Gdy przyszło, tak wyszło, wywróciło wszystko.
Za silne ognisko, by oprzeć się błyskom.
I prysło oczekiwanie, bo to dawanie.
I tylko dawanie, na maxa dawanie.

        Po raz ostatni...

Wstałem znów dzisiaj ze zgarbionym plecem
I nura w działanie, zanim się rozlecę.
Z rozkminek nie sklecę, nic więcej się nie da.
W kominek się gapię i dokładam drzewa.

I patrzę się w siebie i liczę płomienie,
A wiosna coś długo zamula pod śniegiem.
Choć temat zczajony już we wszystkie strony,
Wciąż proszę o więcej. W dłoni trzymam serce.

        Po raz ostatni...