diff options
Diffstat (limited to 'piosenki')
-rw-r--r-- | piosenki/bitwa.txt | 31 | ||||
-rw-r--r-- | piosenki/bolero.txt | 35 | ||||
-rw-r--r-- | piosenki/droga-do-rio.txt | 51 | ||||
-rw-r--r-- | piosenki/majster-bieda.txt | 32 | ||||
-rw-r--r-- | piosenki/maly-oboz.txt (renamed from piosenki/maly_oboz.txt) | 2 | ||||
-rw-r--r-- | piosenki/w-naszym-niebie.txt | 32 | ||||
-rw-r--r-- | piosenki/z-deszczu-slow-kaluze-dzwiekow.txt | 38 | ||||
-rw-r--r-- | piosenki/zostanie-tyle-gor.txt | 33 |
8 files changed, 218 insertions, 36 deletions
diff --git a/piosenki/bitwa.txt b/piosenki/bitwa.txt new file mode 100644 index 0000000..771df89 --- /dev/null +++ b/piosenki/bitwa.txt @@ -0,0 +1,31 @@ +.PIOSENKA "Bitwa" + +Okręt nasz wpłynął w mgłę i fregaty dwie +Popłynęły naszym kursem by nie zgubić się. +Potem szkwał wypchnął nas poza mleczny pas +I nikt wtedy nie przypuszczał, że fregaty śmierć nam niosą. + + Ciepła krew poleje się strugami, + Wygra ten kto utrzyma ship. + W huku dział ktoś przykryje się falami, + Jak da Bóg ocalimy bryg. + +Nagły huk w uszach grał i już atak trwał, +To fregaty uzbrojone rzędem w setkę dział. +Czarny dym spowił nas, przyszedł śmierci czas. +Krzyk i lament mych kamratów, przerywany ogniem katów. + +Pocisk nasz trafił w maszt, usłyszałem trzask, +To sterburtę rozwaliła jedna z naszych salw. +"Żagiel staw" krzyknął ktoś, znów piratów złość, +Bo od rufy nam powiało, a piratom w mordę wiało. + +Z fregat dwóch tylko ta pierwsza w pogoń szła, +Wnet abordaż rozpoczęli gdy dopadli nas. +Szyper ich dziury dwie zrobił w swoim dnie, +Nie pomogło to psubratom, reszta z rei zwisa za to. + +Po dziś dzień tamtą mgłę i fregaty dwie, +Kiedy noc zamyka oczy widzę w swoim śnie. +Tamci co śpią na dnie, uśmiechają się, +Że ich straszną śmierć pomścili bracia, którzy zwyciężyli diff --git a/piosenki/bolero.txt b/piosenki/bolero.txt new file mode 100644 index 0000000..61973b6 --- /dev/null +++ b/piosenki/bolero.txt @@ -0,0 +1,35 @@ +.PIOSENKA "Bolero" + +W małym miasteczku +Gdzieś na krańcach Hiszpanii +Stary krawiec Augusto +Szył bolera najtaniej +I czy pan był bogaty +Pan był biedny czy kmieć +Każdy takie bolero +Chciał mieć + + To bolero + Dla bogatych cavaleros + W tym bolero będziesz senor + Prezentował się jak struś + Na bolero cavaleros ty się skuś + + Jakie chcesz pan bolero + Białe, czarne, różowe + Zapinane od przodu + Czy wkładane przez głowę + Z przodu czarne guziki + Z tyłu patka czy nie + Jakie chcesz pan bolero OLE! + +Na corridę gdy pójdziesz +Tym bolero okryty +O biust karter zabije +Serce twej seniority +No i ona zemdlona +Na twe łono bez sił +Padnie, szepcąc „Amigo! +Kto to szył?” + + To bolero... diff --git a/piosenki/droga-do-rio.txt b/piosenki/droga-do-rio.txt new file mode 100644 index 0000000..1be5f08 --- /dev/null +++ b/piosenki/droga-do-rio.txt @@ -0,0 +1,51 @@ +.PIOSENKA "Droga do Rio" + +Pedro na lokomotywę bardzo szybko wsiadł +Włączył parę i hamulec sprawdził jeszcze raz +Żona dała mu na drogę kur pieczonych sześć +Bo Pedro na lokomotywie lubił kury jeść + + Daleka jest droga do Rio, daleka jest droga do Rio + Przez lasy i góry, dziękuję za kury, adios, adios, adios + +Jeden gwizdek, drugi gwizdek, potem jeszcze trzy +Wszystkie okna już otwarte, a zamknięte drzwi +Pociąg ruszył jak szalony i po szynach jak szalony mknie +A Pedro na lokomotywie pierwszą kurę je + + Daleka jest droga... + +Ktoś w przedziale na gitarze marsza sobie gra +A za oknem mignął kaktus, potem jeszcze dwa +Pod kaktusem siedzi małpa i przygląda się +A Pedro na lokomotywie drugą kurę je + + Daleka jest droga... + +Manuela jedzie z mężem, który mocno śpi +A przystojny Don Paolo siedzi vis-a-vis +Cóż za oczy ma to bydlę, jak latarnie dwie +A Pedro na lokomotywie trzecią kurę je + + Daleka jest droga... + +Jeden tunel, drugi tunel, potem jeszcze dwa +Don Paolo ślad pomadki już na ustach ma +Manueli mąż się zbudził i przygląda się +A Pedro na lokomotywie czwartą kurę je + + Daleka jest droga... + +Tam za drogą płynie rzeka, a na rzece łódź +A parowóz po to dymi, żeby było czuć +Już ogniskiem sucha trawa zapaliła się +A Pedro na lokomotywie piątą kurę je + + Daleka jest droga... + +Tam za lasem płynie rzeka, a na rzece most +A za mostem białych domów zatrzęsienie wprost +Pociąg wtoczył się na stację wtedy akurat +Gdy Pedro na lokomotywie szóstą kurę jadł + + Daleka jest droga... diff --git a/piosenki/majster-bieda.txt b/piosenki/majster-bieda.txt new file mode 100644 index 0000000..22a4968 --- /dev/null +++ b/piosenki/majster-bieda.txt @@ -0,0 +1,32 @@ +.PIOSENKA "Majster bieda" + +Skąd przychodził, kto go znał +Kto mu rękę podał kiedy +Nad rowem siadał, wyjmował chleb +Serem przekładał i dzielił się z psem +Tyle wszystkiego, co sobą miał +Majster Bieda + +Czapkę z głowy ściągał, gdy +Wiatr gałęzie chylił drzewom +Śmiał się do ognia i śpiewał do gwiazd +Drogą bez końca co przed nim szła +Znał jak pięć palców, jak szeląg zły +Majster Bieda + +Nikt nie pytał skąd się wziął +Gdy do ognia się przysiadał +Wtulał się w krąg ciepła jak w kożuch +Zmęczony drogą wędrowiec boży +Zasypiał długo gapiąc się w noc +Majster Bieda + +Aż nastąpił taki rok +Smutny rok, tak widać trzeba +Nie przyszedł Bieda zieloną wiosną +Miejsce, gdzie siadał, zielskiem zarosło +I choć niejeden wytężał wzrok +Choć lato pustym gościńcem przeszło +Rudymi liśćmi jesienną schedą +Wiatrem niesiony popłynął w przeszłość /x3 +Majster Bieda diff --git a/piosenki/maly_oboz.txt b/piosenki/maly-oboz.txt index 85b93dd..81f3a4d 100644 --- a/piosenki/maly_oboz.txt +++ b/piosenki/maly-oboz.txt @@ -1,4 +1,4 @@ -.PIOSENKA "Mały Obóz" +.PIOSENKA "Mały obóz" Kiedy razem ze skowronkiem powitamy nowy dzień Rosy z trawy się napijesz, pierwszy słońca promień zjesz. diff --git a/piosenki/w-naszym-niebie.txt b/piosenki/w-naszym-niebie.txt index 037c5d6..70cd737 100644 --- a/piosenki/w-naszym-niebie.txt +++ b/piosenki/w-naszym-niebie.txt @@ -9,14 +9,14 @@ Jeszcze w ustach uśpiony W Twoich włosach Jeszcze śpi wiosenny wiatr -Jeśli chcesz -Wypuść spod powiek wiosnę -Wypuść błękit radosny -W moje niebo -Jeśli chcesz -Niech motyle Twych słów -Z ciepłych wyfruną ust -W moje niebo + Jeśli chcesz + Wypuść spod powiek wiosnę + Wypuść błękit radosny + W moje niebo + Jeśli chcesz + Niech motyle Twych słów + Z ciepłych wyfruną ust + W moje niebo Jeszcze śpię W Twoje myśli wsłuchana @@ -27,11 +27,11 @@ Bije przecież tak samo Jest tak Twoje Że go sama nie poznaję -Jeśli chcesz -Żeby snu nadszedł kres -Jeśli dzień zbudzić chcesz -W naszym niebie -Przytul mnie -Za oknami znów deszcz -Lecz wiosennie nam jest -W naszym niebie + Jeśli chcesz + Żeby snu nadszedł kres + Jeśli dzień zbudzić chcesz + W naszym niebie + Przytul mnie + Za oknami znów deszcz + Lecz wiosennie nam jest + W naszym niebie diff --git a/piosenki/z-deszczu-slow-kaluze-dzwiekow.txt b/piosenki/z-deszczu-slow-kaluze-dzwiekow.txt index 65d0f35..a1922c6 100644 --- a/piosenki/z-deszczu-slow-kaluze-dzwiekow.txt +++ b/piosenki/z-deszczu-slow-kaluze-dzwiekow.txt @@ -2,42 +2,42 @@ .RS Z deszczu słów kałuże dźwięków -z deszczu dźwięków słów kałuże -słowa wypływają ze mnie -a ja w dźwiękach je zanurzam +Z deszczu dźwięków słów kałuże +Słowa wypływają ze mnie +A ja w dźwiękach je zanurzam .RE -łatwo tęskni się się za słońcem -kiedy deszcz nam buty moczy -deszcz się lubi tylko kiedy -słońce razi prosto w oczy +Łatwo tęskni się się za słońcem +Kiedy deszcz nam buty moczy +Deszcz się lubi tylko kiedy +Słońce razi prosto w oczy .RS Z deszczu słów kałuże dźwięków... .RE -nowy blask się w oczach rodzi -i historia całkiem nowa -kiedy dla zwykłego życia -znajdzie się niezwykłe słowa +Nowy blask się w oczach rodzi +I historia całkiem nowa +Kiedy dla zwykłego życia +Znajdzie się niezwykłe słowa .RS Z deszczu słów kałuże dźwięków... .RE -w miejskim słońcu na wieżowcach -widać dumny cień dachowca -taki kot najlepiej wie jak -na krawędzi żyje się +W miejskim słońcu na wieżowcach +Widać dumny cień dachowca +Taki kot najlepiej wie jak +Na krawędzi żyje się .RS Z deszczu słów kałuże dźwięków... .RE -wierzę w deszcze w mojej głowie -słów strumienie prosto z nieba -bo na zawołanie kapią -właśnie wtedy kiedy trzeba +Wierzę w deszcze w mojej głowie +Słów strumienie prosto z nieba +Bo na zawołanie kapią +Właśnie wtedy kiedy trzeba .RS Z deszczu słów kałuże dźwięków... diff --git a/piosenki/zostanie-tyle-gor.txt b/piosenki/zostanie-tyle-gor.txt new file mode 100644 index 0000000..41f1423 --- /dev/null +++ b/piosenki/zostanie-tyle-gor.txt @@ -0,0 +1,33 @@ +.PIOSENKA "Zostanie tyle gór" + +Zostanie tyle gór ile udźwignąłem na plecach +Zostanie tyle gór ile narysowało pióro + +Tak gotowym trzeba być +Do każdej ludzkiej podróży +Tak zdecydują w niebie +Lub serce nie zechce już służyć +Ja tylko zniknę wtedy +W starym lesie bukowym +To jakbym wrócił do siebie +Po prostu... wrócę do domu + +Zostanie tyle gór ile udźwignąłem na plecah +Zostanie tyle drzew ile narysowało pióro + +I wszystko tam będzie jak w życiu +I stół i krzesła i buty +Te same nieporuszone na niebie +Zostaną góry +Tylko ludzi nie będzie +Tych co najbardziej kocham +Może we śnie ukradkiem +Zamienią... ze mną dwa słowa + +Zostanie tyle gór ile udźwignąłem na plecah +Zostanie tyle drzew ile narysowało pióro + +Będą leciały stadem liście +Duszyczki i szepty ich w lesie +Będzie tak wielki i świsty +Rok cały... będzie tam jesień |