diff options
author | Patryk Niedźwiedziński <pniedzwiedzinski19@gmail.com> | 2021-06-16 19:25:05 +0200 |
---|---|---|
committer | Patryk Niedźwiedziński <pniedzwiedzinski19@gmail.com> | 2021-06-16 19:25:05 +0200 |
commit | 417f39383fe85924cfd4dbd172d67f45fc775dde (patch) | |
tree | 35728aa805dd2ad3598d8332ed68b83b6d37e6ca /piosenki/zbroja.txt | |
parent | 943d6504a9e79e76732fe6c8b797558d348e4c7f (diff) | |
download | spiewnik-417f39383fe85924cfd4dbd172d67f45fc775dde.tar.gz spiewnik-417f39383fe85924cfd4dbd172d67f45fc775dde.zip |
Kolejne piosenki
Diffstat (limited to 'piosenki/zbroja.txt')
-rw-r--r-- | piosenki/zbroja.txt | 28 |
1 files changed, 20 insertions, 8 deletions
diff --git a/piosenki/zbroja.txt b/piosenki/zbroja.txt index 060e651..53ab82c 100644 --- a/piosenki/zbroja.txt +++ b/piosenki/zbroja.txt @@ -1,61 +1,73 @@ .PIOSENKA "Zbroja" -Dałeś mi Panie zbroję, dawny kuł płatnerz ją -W wielu pogięta bojach, w wielu ochrzczona krwią -W wykutej dla giganta potykam się co krok -Bo jak sumienia szantaż uciska lewy bok +Dałeś mi Panie zbroję, dawny kuł płatnerz ją | a D e C D e +W wielu pogięta bojach, w wielu ochrzczona krwią | a D a C D e +W wykutej dla giganta potykam się co krok | G e A Fis7 H +Bo jak sumienia szantaż uciska lewy bok | G Fis F e C D e -Lecz choć zaginął hełm i miecz -Dla ciała żadna w niej ostoja -To przecież w końcu ważna rzecz -Zbroja +.RS +Lecz choć zaginął hełm i miecz | D G D +Dla ciała żadna w niej ostoja | a G +To przecież w końcu ważna rzecz | a H7 e a +Zbroja | e H7 e +.RE Magicznych na niej rytów dziś nie odczyta nikt Ale wykuta z mitów i wieczna jest jak mit Do ciała mi przywarła, nie daje żyć i spać A tłum się cieszy z karła, co chce giganta grać +.RS Lecz choć zaginął hełm i miecz Dla ciała żadna w niej ostoja Bo przecież w końcu ważna rzecz Zbroja +.RE A taka w niej powaga dawno zaschniętej krwi Że czuję jak wymaga i każe rosnąć mi Być może nadaremnie, lecz stanę w niej za stu Zdejmij ją Panie ze mnie, jeśli umrę podczas snu +.RS Bo choć zaginął hełm i miecz Dla ciała żadna w niej ostoja To w końcu życia warta rzecz Zbroja +.RE Wrzasnęli hasło "wojna", zbudzili hufce hord Zgwałcona noc spokojna ogląda pierwszy mord Goreją świeże rany, hańbiona płonie twarz Lecz nam do obrony dany pamięci pancerz nasz +.RS Choć, choć za ciosem pada cios I wróg posiłki śle w konwojach Nas przed upadkiem chroni wciąż Zbroja +.RE Wywlekli pudła z blachy, natkali kul do luf I straszą sami w strachu, strzelają do ciał i słów Zabrońcie żyć wystrzałem, niech zatryumfuje gwałt Nad każdym wzejdzie ciałem pamięci żywej kształt +.RS Choć słońce skrył bojowy gaz I żołdak pławi się w rozbojach Wciąż przed upadkiem chroni nas Zbroja +.RE Wytresowali świnie, kupili sobie psy I w pustych słów świątyni stawiają ołtarz krwi Zawodzi przed bałwanem półślepy kapłan-łgarz I każdym nowym zdaniem hartuje pancerz nasz +.RS Choć krwią zachłysnął się nasz czas Choć myśli toną w paranojach Jak zawsze chronić będzie nas Zbroja +.RE |