diff options
Diffstat (limited to 'wpisy/2020')
-rw-r--r-- | wpisy/2020/10/17/biwak-na-forcie-1a.md | 30 |
1 files changed, 30 insertions, 0 deletions
diff --git a/wpisy/2020/10/17/biwak-na-forcie-1a.md b/wpisy/2020/10/17/biwak-na-forcie-1a.md new file mode 100644 index 0000000..65bbc37 --- /dev/null +++ b/wpisy/2020/10/17/biwak-na-forcie-1a.md @@ -0,0 +1,30 @@ +--- +title: Biwak na forcie 1A +author: Antoni Dąbrowski +date: 2020-10-17T19:14:52.617Z +image: >- + https://lh4.googleusercontent.com/uDbrigtJ46xmiYDcTeRV1LzGe7lUx65SGdik88BNied7IGe7gf9iEHBFm3PpW2rsqkooZanA4UFebGjneq5aiImS37HOJe5JVT7twGjMbR51OL4xxQhGjEfjZRtpTzGpViyF6LAu +--- +# Biwak na forcie 1A + +04-06.09.2020 | Antoni Dąbrowski + +Ostatni biwak, na którym nasza drużyna nocowała w pobliżu fortu mnie ominął, więc, gdy usłyszałem, że tym razem także będziemy mogli się udać w takie miejsce pomyślałem: "Biwak na forcie… to na pewno będzie ciekawe!" + +Czemu piszę „na forcie” a nie „w forcie” lub „w pobliżu fortu”? Z tym nazewnictwem jest związany fakt o jego budowie, otóż cały jest on od góry przykryty warstwą ziemi, na której od lat rośnie trawa i krzaki. Gdyby spojrzeć na miejsce biwaku, to zdawać by się mogło, że fort to po prostu góra, do której wchodzą różne wejścia i z której wystają różne ceglane ściany. Ale gdy spojrzy się na fort od przodu, widać zupełnie co innego. + +![](https://lh6.googleusercontent.com/Vfhs2BlnPhOz57iCUnGwLIb5eGN2r7Y8Vsc4sq5O88Ni_eom1LNP64mm5RDPS3H1JiIBpK3PKUcksGZogc7xsXmSlWi7uQTG9loFd3fLqirmQKS-faEomPQW2bJYAX5fwlJp9hNC) + +Tak naprawdę sprawa fortyfikacji to temat-rzeka, o którym można opowiadać bardzo, bardzo długo, ale ja jednak wolę opowiedzieć o wydarzeniach z pierwszego dnia biwaku. + +## Piątek + +Przyjechaliśmy do fortu, każdy swoim transportem. Następnie weszliśmy do fortu, gdzie Patryk otworzył główne drzwi. Przeszliśmy z latarkami przez fort i doszliśmy do miejsca biwaku. Następnie rozbiliśmy namioty, a zastępowi udali się do sklepu kupić brakujące artykuły żywnościowe. W międzyczasie uzbieraliśmy trochę drewna na ognisko. Potem chwilę czekaliśmy na zastępowych przygotowując kolację, którą razem z nimi zjedliśmy. Później udaliśmy się na ognisko, które po dłuższej chwili udało się wreszcie rozpalić. + +## Sobota + +Po śniadaniu w postaci jajecznicy odbył się bieg harcerski, punkty na nim były dość normalne, poza tym, że jeden odbywał się w forcie. Około popołudnia przyjechali ludzie opiekujący się fortem, i powiedzieli, że niedługo przyjedzie tutaj więcej ludzi zwiedzać fort. Gdy oni przyjechali i trochę pochodzili, my już skończyliśmy bieg i poszliśmy pomagać w pracach na rzecz fortu. Ja z resztą trzewikodziobów sadziliśmy tuje obok fosy, bo po prostu to można było zrobić. Inny zastęp pomagał w stajni, która była niedaleko fortu. W ten dzień także było ognisko, na szczęście obyło się już bez problemów z rozpalaniem. + +## Niedziela + +Wstaliśmy dziś wcześniej, bo o 7:30. Od samego rana pakowaliśmy się i składaliśmy namioty. Sprzątanie skończyliśmy około godziny 10 i poszliśmy na mszę o 10:30 do kościoła. Po mszy poodbierali nas rodzice. |